Egzamin radcowski 2022 - zadanie z prawa cywilnego z rozwiązaniem

artykul

Zadanie z prawa cywilnego skupiało uwagę przyszłych radców prawnych drugiego dnia egzaminów zawodowych. Jak należało je rozwiązać?

Egzamin radcowski 2022 - zadanie z prawa cywilnego

Tegoroczne zadanie z prawa cywilnego objęło kwestie odszkodowania i zadośćuczynienia. Pozew o zadośćuczynienie i odszkodowanie wniósł do Sadu Okręgowego w Warszawie pełnomocnik powoda – r.pr. Michał Sowa, przedstawiając następujący stan faktyczny.

Uzasadnienie powództwa

W dniu 9 września 2019 r. około godziny 10:00 Jan Dziadkiewicz przybył do oddziału Profit  Bank  S.A.,  mieszczącego  się  w  Warszawie  przy  ul.  Marszałkowskiej  82,  aby  zlecić dokonanie  opłat  za  eksploatację  lokalu  mieszkalnego.  Towarzyszył  mu  pięcioletni  wnuk. Usiadł  na  krześle  stojącym  obok stolika w Sali Interesantów.  Spadł  z  krzesła,  uderzając  najpierw  głową  o  drewniany  blat  stołu,  a  potem  głową i barkiem o posadzkę.  Jan Dziadkiewicz poczuł dotkliwy ból i przez dłuższą chwilę  nie mógł się ruszać. Jego wnuk przestraszył się i zaczął przeraźliwie płakać, trzymając dziadka za rękę. nikt z pracowników Banku nie zainteresował się leżącym  ani nie zaproponował wezwania pogotowia ratunkowego.  Powód chcąc dowiedzieć się,  dlaczego  upadł,  obejrzał  feralny  mebel.  W  drewnianym  siedzisku  krzesła  brakowało wszystkich  czterech  śrub  przytwierdzających  je  do  stelaża.  Śruby  te  leżały  rozrzucone  na podłodze,  tam  gdzie  leżało  krzesło.  Ponieważ  powód  nadal  odczuwał  ból,  syn  Robert Dziadkiewicz  zawiózł go do domu. Wnuk przez cały czas był przerażony,  płakał i  nie chciał z  nikim  rozmawiać.  Wieczorem  powód  nie  mógł  już  wytrzymać  bólu  i  syn  zawiózł  go  na pogotowie.

W  dniu  9  września  2019  r.  Jan  Dziadkiewicz  przebywał  w  Szpitalnym  Oddziale Ratunkowym,  a  w  okresie  od  10  do  24  września  2019  r.  na  Oddziale  Chirurgii  Ogólnej Samodzielnego  Publicznego  Centralnego  Szpitala  Klinicznego  w  Warszawie  przy ul. Banacha.  Rozpoznano  u niego: wstrząśnienie mózgu, uraz twarzoczaszki, uraz kręgosłupa szyjnego, złamanie kości ramiennej prawej (co zostało potwierdzone badaniem RTG).

Po  dwutygodniowym  pobycie  w  szpitalu  powód  został  przywieziony  przez  syna  do domu.  Z powodu odczuwanego bólu ręki, powód nie mógł podjąć dotychczas wykonywanej pracy polegającej na handlu odzieżą azjatycką na straganie na bazarze.  Od kilku lat prowadzi on  działalność  gospodarczą  w  tym  zakresie,  która  była  opodatkowana  w  formie  karty podatkowej.

Łącznie  z  pobytem  w  szpitalu,  jego  niezdolność  do  pracy  trwała  6,5  miesiąca. Przebywając  na  zwolnieniu  lekarskim,  za  dwutygodniowy  czas  hospitalizacji  oraz  okres miesiąca po wyjściu ze szpitala  powód otrzymał zasiłek chorobowy. Jednakże przez kolejne 5 miesięcy nie był w stanie pracować i nie  otrzymywał dochodu.

Przebieg rozprawy

W toku postępowania sądowego – co wynika z protokołu rozprawy – przesłuchano m.in. Barbarę  Papis, pracownika administracyjnego, która zeznała, że kieruje komórką, w której zatrudnieni są podlegli jej konserwatorzy, ona układa ich grafiki, zarówno  przeglądów okresowych, jak i dyżurów bieżących. Zeznała ona również, że:
 

nie  wiem  również,  czy konserwatorzy dokonywali w tym okresie przeglądu mebli.  Mogło być tak, że przegląd nie odbył się, bo latem i jesienią 2019 r. większość konserwatorów korzystała ze zwolnień lekarskich lub  urlopów  wypoczynkowych.  Zamiast  10  osób,  w  pracy  obecne  były  tylko  4  osoby,  które zajmowały  się  głównie  poważnymi  awariami  urządzeń  monitoringu,  bo  to  ważne  dla bezpieczeństwa  Banku.  Nie  zatrudniłam  wtedy  dodatkowo  innych  konserwatorów,  bo  absencja dotychczasowych  miała  charakter  przejściowy,  choć  rzeczywiście  długotrwały.  Chciałam zaoszczędzić  środki  finansowe,  bo  liczyłam  na  premię.  W  okresie  od  maja  do  października 2019 r., w oddziale przy ul. Marszałkowskiej 82 kontrole okresowe mogły nie odbywać się nawet przez  pół  roku.  Na  pewno  kontrola  taka  została  przeprowadzona  pod  koniec  kwietnia  2019  r. Konserwatorzy wtedy uznali, że w sali obsługi klientów śruby we wszystkich krzesłach powinny zostać  dokręcone  i  wyposażone  w  dodatkowe  podkładki,  aby  same  nie  luzowały  się  i  nie wypadały.  Sugerowali  również  zakup  nowych  mebli,  ale  nie  było  to  możliwe,  bo  w  kwietniu 2019 r. zarząd Banku  podjął uchwałę o wdrożeniu oszczędności  w wydatkach na środki trwałe. Dyrektor oddziału przy ul. Marszałkowskiej 82 występował w tej sprawie do zarządu Banku, lecz uzyskał  odpowiedź,  że  w  czasie  obowiązywania  tego  aktu  wstrzymane  są  wszelkie  wydatki rzeczowe,  a  więc  także  na  wyposażenie  oddziałów.  Przed  podjęciem  tej  uchwały  dyrektor oddziału  przy  ul.  Marszałkowskiej  82  informował  zarząd  Banku  o  sytuacji  w  tym  oddziale, a w szczególności o tym, że krzesła są wyeksploatowane, niesprawne i wymagają wymiany na nowe.  Nie  wiem,  czy  ostatecznie  śruby  w  tych  krzesłach  zostały  dokręcone  i  wyposażone w dodatkowe podkładki.  Nie miałam czasu się tym zainteresować, bo miałam dużo innej pracy.  Powinno  tak  się  stać,  bo  wcześniej  pracownicy  oddziału  przy  ul.  Marszałkowskiej  82  bardzo często  zgłaszali  problemy  z  krzesłami.  Pojedyncze  śruby  odkręcały  się   z  nich  i  wypadały  na podłogę. Ponieważ nie dysponowałam wystarczającą obsadą konserwatorów,  nie wysyłałam ich w ramach dyżurów. Myślę, że śruby te prowizorycznie wkręcali pracownicy oddziału, gdy tylko zauważyli, że wypadły”.

Następnie Sąd przesłuchał Mariannę Wikłacz, pracownika Banku, która feralnego dnia była obecna w Oddziale, gdy zdarzył się wypadek. Zeznała ona:

"Tego dnia, gdy powód spadł z krzesła, byłam na sali i obsługiwałam klientów. Nie zauważyłam  nic  szczególnego,  nie  widziałam,  aby  któryś  z  klientów  zachowywał  się w  nienaturalny  sposób.  W  szczególności  nie  widziałam,  aby  ktoś  próbował  odkręcić  śruby z  krzesła.  Powód  upadł  na  podłogę,  bo  mocowania  były  odkręcone  i  siedzisko  krzesła  nie trzymało się stelaża.  Śruby te leżały na posadzce. Pan Jan Dziadkiewicz upadł na podłogę, bardzo się potłukł, bo długo nie mógł wstać (…). W firmie mamy takie  niepisane  procedury, że  gdy zauważymy śrubę  od krzesła leżącą na podłodze, to powinniśmy zawiadomić o tym  kierownika administracyjnego w  Centrali.  Jest  nim  pani  Barbara  Papis.  Ona  powinna  w  ciągu  24  godzin  przysłać  do  nas konserwatora, aby naprawił krzesło. Do tego czasu powinniśmy umieścić je na zapleczu , aby nikt  z  niego  nie  korzystał.  W  lecie  i  jesienią  2019  r.  procedury  te  nie  były  stosowane,  ponieważ większość  konserwatorów  była  na  zwolnieniach  lekarskich  lub  urlopach  wypoczynkowych. Ponieważ  Centrala  nie  reagowała  na  nasze  wezwania,  pracownicy  naszego  oddziału  sami prowizorycznie  wkręcali  te  śruby,  gdy  tylko  zauważyli,  że  leżą  na  podłodze.  Zdarzało  się  to bardzo  często,  więc  gdybyśmy  czekali,  w  ciągu  kilku  dni  wszystkie  krzesła  znalazłyby  się  na zapleczu, a klienci nie mieliby gdzie usiąść. W okresie od maja do października 2019 r. w naszym oddziale kontrole okresowe nie odbywały się. Ostatnia taka kontrola została przeprowadzona pod koniec kwietnia 2019 r. Po mojej interwencji konserwatorzy uznali, że w sali obsługi klientów śruby we wszystkich krzesłach powinny zostać dokręcone i wyposażone w dodatkowe podkładki, aby  same  nie  luzowały  się  i  nie  wypadały.  Ale  przede  wszystkim  sugerowali  zakup  nowych mebli”.   

Następnie SO dopuścił dowód z zawnioskowanych dokumentów oraz dopuścił dowód z przesłuchania stron.

Pominięto natomiast dowód  z  opinii  biegłego  sądowego  lekarza ortopedy-traumatologa  na  okoliczność  zakresu  pomocy  osoby  trzeciej,  jakiej  powód wymagał  po  wyjściu  ze  szpitala,  a  także  okresu,  w  jakim  była  ona  mu  niezbędna  do prawidłowego  funkcjonowania,  oraz  tego,  czy  i  w  jakim  okresie  powód  był  niezdolny  do pracy  po  zakończeniu  zwolnienia  lekarskiego, bowiem SO uznał dowód ten za bezużyteczny.  Dodatkowo pominięto dowód z  zeznań  świadka  Tomasza  Sąsiedzkiego,  który  został  zgłoszony  na  okoliczność wysokości  utraconych  przez  powoda  dochodów  w  okresie  niezdolności  do  prowadzenia  działalności handlowej na targu. Sąd także uznał go za „bezużyteczny”.

Wyrok Sądu Okręgowego

Sąd Okręgowy oddalił powództwo w całości. Zdaniem SO, powództwo podlegało oddaleniu, ponieważ  w  krześle, na którym niefortunnie usiadł powód, nie było możliwe przypadkowe poluzowanie się śrub mocujących siedzisko. Musiały one  zostać  wykręcone  umyślnie  przez  nieznaną  osobę  trzecią,  najprawdopodobniej  przez innego  klienta  Banku.  Jest  bowiem  faktem  powszechnie  znanym,  a  więc  niewymagającym dowodu  (art.  228  §  1  k.p.c.),  że  krzesła  same  nie  rozpadają  się.  Oznacza  to,  że  spełniona została jedna z  okoliczności  egzoneracyjnych wymienionych w art. 435 § 1 k.c. Szkoda na osobie powoda nastąpiła bowiem wyłącznie  z winy osoby trzeciej, za którą Bank nie ponosi odpowiedzialności.  

Apelacja albo opinia prawna

Po zapoznaniu się z treścią zadania – opracowanymi na potrzeby egzaminu aktami sprawy cywilnej  -  zdający mieli  przygotować -  jako  radca  prawny  Michał  Sowa   (prawidłowo ustanowiony  pełnomocnik  powoda) -  apelację  od  wydanego  w  sprawie  wyroku,  albo  w  przypadku  uznania,  że  brak  jest  podstaw  do  jej  wniesienia,  mieli  sporządzić  opinię prawną – z uwzględnieniem interesu reprezentowanej przez siebie strony.

Założenia do zadania egzaminacyjnego

 Należało przyjąć, że:
1)  wszystkie  dokumenty  zostały  sporządzone  i  złożone  we  właściwej  formie i  podpisane  przez  uprawnione  osoby,  a  także  zawierają  wszystkie  wymagane prawem adnotacje i pieczęcie,
2)  prawidłowo uiszczono opłaty skarbowe od pełnomocnictw oraz opłaty sądowe,
3)  załączniki do pism procesowych stron, które nie zostały włączone do akt sprawy, zostały prawidłowo złożone.
Ponadto należało przyjąć, że w aktach sprawy znajdują się:
4)  wszystkie  wymagane  pełnomocnictwa  (w  przypadku  pozwanego  –  wraz z  odpisem  z  rejestru  przedsiębiorców  Krajowego  Rejestru  Sądowego),  zarządzenia, pouczenia, dowody doręczeń oraz dowody nadania pism stronie przeciwnej,
5)  poświadczone  za  zgodność  z  oryginałami  kopie  dokumentacji  medycznej  Jana Dziadkiewicza, obejmujące:
a)   kartę  informacyjną  z  dnia  24  września  2019  r.  zaświadczającą  o  pobycie powoda  w  dniu  9  września  2019  r.  w  Szpitalnym  Oddziale  Ratunkowym, a  w  okresie  od  10  do  24  września  2019  r.  na  Oddziale  Chirurgii  Ogólnej Samodzielnego  Publicznego  Centralnego  Szpitala  Klinicznego  w  Warszawie przy  ul.  Banacha;  z  karty  informacyjnej  wynika,  że  u  powoda  rozpoznano: wstrząśnienie mózgu, uraz twarzoczaszki, uraz kręgosłupa szyjnego, złamanie kości  ramiennej  prawej  (potwierdzone  badaniem  RTG);  powód  został wypisany ze szpitala z zaleceniami: prowadzenia oszczędzającego trybu życia przez  miesiąc,  w  razie  utrzymywania  się  dolegliwości  bólowych  –przyjmowania  dostępnych bez recepty leków przeciwbólowych (paracetamol lub ibuprofen), noszenia ortezy przywiedzeniowej ramienia prawego przez 4-6 tygodni  oraz zgłoszenia się na wizytę kontrolną do przychodni przyszpitalnej po upływie dwóch, a następnie czterech tygodni,    
b)  kartę  informacyjną  przychodni  przyszpitalnej  zawierającą  wpisy  lekarza ortopedy  z  dni  9  i  23  października  2019  r.,  z  których  wynika,  że  wobec zrośnięcia  się  kości  ramiennej  prawej  (potwierdzonego  badaniem  RTG), powód nie musi nadal korzystać z ortezy,
c)  zaświadczenie  z  dnia  20  listopada  2019  r.  specjalisty  ortopedy-traumatologa Mieczysława  Kostnego,  prowadzącego  prywatną  praktykę  lekarską w  Konstancinie-Jeziornie,  potwierdzające,  że  w  tym  dniu  powód  podczas wizyty  zgłaszał  dolegliwości  bólowe  prawego  barku,  które  nie  ustępują  po podaniu  dostępnych  bez  recepty  leków  przeciwbólowych;  lekarz  zalecił powodowi  wykonanie  prywatnie  badania  RTG,  a  także  stosowanie  żelu przeciwbólowego,  
d)  opis  badania  RTG  prawego  barku  powoda,  w  którym  nie  stwierdzono nieprawidłowości  w  układzie  kostnym,  a  także  zaświadczenie  z  dnia  27 listopada  2019  r.  specjalisty  ortopedy-traumatologa  Mieczysława  Kostnego, potwierdzające,  że  po  zapoznaniu  się  z  wynikiem  badania  RTG  lekarz  nie stwierdza  u  powoda  nieprawidłowości,  które  wchodziłyby  w  zakres  jego specjalizacji,
e)  zaświadczenie  z  dnia  11  grudnia  2019  r.  specjalisty  neurologa  Mikołaja Wrażliwego,  prowadzącego  prywatną  praktykę  lekarską  w  Pruszkowie, potwierdzające, że w tym dniu powód podczas wizyty zgłaszał dolegliwości bólowe prawego barku, które nie ustępują po podaniu dostępnych bez recepty leków  przeciwbólowych;  lekarz  zalecił  powodowi  wykonanie  prywatnie badania EMG (elektromiografia) prawej ręki,  
f)  opis  badania  EMG  prawej  ręki  powoda,  w  którym  nie  stwierdzono nieprawidłowości  przewodzenia  w  nerwach  obwodowych,  a  także zaświadczenie specjalisty neurologa Mikołaja Wrażliwego z dnia 18 grudnia 2019  r.,  potwierdzające,  że  po  zapoznaniu  się  z  wynikiem  badania  EMG lekarz nie stwierdza u powoda nieprawidłowości, które wchodziłyby w zakres jego specjalizacji,
6)   kopia  pisma  powoda  z dnia  25  maja  2020  r. skierowanego  do  Profit Bank S.A., zawierającego wezwanie do zapłaty na jego rzecz:
a)  zadośćuczynienia  w  wysokości  100  000  zł,  w  tym:  70 000  zł  za  krzywdę doznaną przez powoda i 30 000 zł za krzywdę doznaną przez jego wnuka, oraz
b) odszkodowania w wysokości 30 000 zł, w tym:
- 16 500 zł tytułem utraconych zarobków (po 3 300 zł przez okres 5 miesięcy),
-  13  500  zł  tytułem  szacunkowych  kosztów  opieki  nad  powodem  świadczonej przez  członka  jego  najbliższej  rodziny  (po  3  godziny   dziennie  przez  okres  6 miesięcy, po 25 zł za godzinę),
7)  pocztowe  zwrotne  potwierdzenie  odbioru  w  dniu  28  maja  2020  r.  przez  Profit Bank S.A. wezwania z dnia 25 maja 2020 r.,
8)  kopia  pisma  skierowanego  do  powoda  przez  Profit  Bank  S.A.  z  dnia  29  maja 2020  r.  o  odmowie  wypłaty  żądanych  kwot,  z  uwagi  na  kwestionowanie odpowiedzialności co do zasady,
9)  kopia decyzji Naczelnika  Urzędu Skarbowego Warszawa Śródmieście  z  dnia  15 grudnia  2018  r.,  z  której  wynika,  że  Jan  Dziadkiewicz  prowadzi  działalność gospodarczą  w  zakresie  handlu  detalicznego  wyrobami  nieżywnościowymi, opodatkowaną  w  formie  karty  podatkowej,  przy  czym  kwota  podatku dochodowego za rok 2019 została ustalona na 709 zł miesięcznie.   

Egzamin radcowski 2022 – rozwiązanie zadania z prawa cywilnego

Zdaniem zespołu do przygotowania zadań na egzamin radcowski, w stanie faktycznym sprawy uzasadnione jest wniesienie apelacji w imieniu  powoda  Jana Dziadkiewicza.  Wyrok  powinien zostać zaskarżony  w tej części, w której Sąd oddalił powództwo  w zakresie żądania zasądzenia  od  pozwanego  Profit  Bank  S.A.  na  rzecz  powoda  kwoty  100  000  zł  wraz z odsetkami, obejmującej:
1) zadośćuczynienie w wysokości 70 000 zł za krzywdę doznaną przez powoda,
2) odszkodowanie w wysokości 30 000 zł, w tym:
- 16 500 zł tytułem utraconych zarobków,
- 13 500 zł tytułem szacunkowych kosztów opieki nad powodem,

oraz co do kosztów procesu.

Należy  domagać  się  zasądzenia  od  pozwanego  na  rzecz  powoda  kwoty  100 000  zł z  ustawowymi  odsetkami  za  opóźnienie  liczonymi  zgodnie  z  art.  455  k.c.,  przy  czym niezwłoczność  spełnienia  świadczenia  należy  rozpatrywać  in  casu.  Z  uwagi  na  doręczenie  pozwanemu wezwania do spełnienia świadczenia w dniu 28 maja 2020 r., najwcześniejszym terminem,  od  którego  można  żądać  odsetek,  jest  dzień  następny,  tj.  29  maja  2020  r.

W doktrynie i orzecznictwie można znaleźć różne poglądy w tej materii, w tym stanowisko Sądu  Najwyższego,  że  jeżeli  nic  innego  nie  wynika  z  okoliczności  sprawy,  niezwłoczność  spełnienia  świadczenia  w  rozumieniu  wskazanego  przepisu  oznacza  obowiązek  jego  spełnienia  w  terminie  14  dni  (zob.  np.  wyroki  SN  z  dnia:  28  maja  1991  r.,  II CR 623/90; 28 kwietnia 2004 r., V CK 461/03).

Orzeczenie  w  części  oddalającej  powództwo  w  zakresie  żądania  zasądzenia  od pozwanego  na rzecz powoda kwoty  30 000 zł tytułem zadośćuczynienia za krzywdę doznaną przez jego wnuka  nie powinno być zaskarżone, ponieważ pomimo wadliwego uzasadnienia jest  prawidłowe.  Powód  nie  jest  bowiem  legitymowany  czynnie  do  dochodzenia zadośćuczynienia  na swoją rzecz  za ewentualną krzywdę doznaną przez inną osobę.  Powód mógłby  dochodzić  zadośćuczynienia  na  rzecz  małoletniego  wnuka  jako  jego  pełnomocnik procesowy, ale takie żądanie nie zostało zgłoszone w pozwie.  

Wartość przedmiotu zaskarżenia powinna  odpowiadać  kwocie  100 000 zł.  Jednakże, zgodnie  z  art.  368  §  2  w  zw.  z  art.  19  §  1  k.p.c.,  w  apelacji  nie  jest  konieczne  wskazanie wartości  przedmiotu  zaskarżenia,  jeśli  zakresem  zaskarżenia  objęta  jest  oznaczona  kwota pieniężna (zob. uchwałę SN z dnia 22 sierpnia 2007 r., III CZP 77/07).  

Zarzuty apelacji

Jeśli chodzi o zarzuty.

1. Zdający powinni przede wszystkim zwrócić uwagę na naruszenie przez sąd art. 435 § 1 k.c.  poprzez jego błędne zastosowanie w stanie faktycznym niniejszej sprawy. Brak jest bowiem  podstaw do zakwalifikowania banku jako przedsiębiorstwa wprawianego w ruch za pomocą  sił  przyrody.  Przyczyną  wprowadzenia  przez  ustawodawcę  zaostrzonej  odpowiedzialności  opartej na zasadzie ryzyka był rozwój techniki i stosowanie przez przedsiębiorców w celu  prowadzenia  działalności  gospodarczej  takich  urządzeń,  które  powodują  poważne zagrożenie  dla  otoczenia.  Dlatego  do  zastosowania  art.  435  §  1  k.c.  nie  wystarcza,  aby przedsiębiorstwo  wykorzystywało  elementarne  siły  przyrody  (np.  energię  elektryczną, paliwa, gaz), lecz chodzi tu o procesy polegające na przetwarzaniu energii elementarnej na pracę  lub  inne  postacie  energii,  co  wymaga  użycia  maszyn  i  innych  urządzeń. W orzecznictwie trafnie wskazuje się, że  ustalając zakres stosowania powołanego przepisu, należy  uwzględnić  trzy  elementy:  stopień  zagrożenia  ze  strony  stosowanych  urządzeń, stopień komplikacji przy przetwarzaniu energii elementarnej na pracę oraz ogólny poziom techniki  (zob.  wyrok  SN  z  dnia  12  lipca  1977  r.,  IV  CR  216/77).  Trzeba  wskazać,  że korzystając  z  urządzeń  zasilanych  energią  elektryczną,  bank  nie  przetwarza  tej  energii, urządzenia  te  nie  stwarzają  zagrożenia  dla  otoczenia,  a  ogólny  stopień  rozwoju  techniki powoduje, że korzystanie  z analogicznych urządzeń jest powszechne w społeczeństwie. Nie można  więc  do  pozwanego  stosować  art.  435  §  1  k.c.,  będącego  podstawą  rozszerzonej odpowiedzialności odszkodowawczej ponoszonej  przez przedsiębiorstwo wprawiane w ruch za pomocą sił przyrody, na zasadzie ryzyka.  

2.  Zdający powinni  dostrzec, że sąd naruszył art.  415  k.c.  w związku z art.  430  k.c. poprzez ich  niezastosowanie  jako  podstawy  odpowiedzialności  odszkodowawczej  deliktowej pozwanego  Banku.  Jest  to  odpowiedzialność  osoby  prawnej  za  cudze  czyny,  a  więc  za działania  osób  niebędących  piastunami  organu,  lecz  związanych  z  nią  innych  osób fizycznych,  w  szczególności  jej  pracowników.  Osoba  prawna  odpowiada  wówczas  na zasadzie  ryzyka,  przy  czym  uruchomienie  tej  odpowiedzialności  wymaga  wykazania,  że szkoda  została  wyrządzona  z  winy  osoby  fizycznej,  której  powierzone  zostało  wykonanie określonej  czynności.  W  wypadku przypisanej pracownikowi  odpowiedzialności deliktowej  na  zasadzie  winy,  to  na  powodzie  (zgodnie  z  art.  6  k.c.  i  art.  232  zd.  1  k.p.c.)  spoczywa obowiązek  wykazania  jej  przesłanek,  tj.  zdarzenia  (deliktu),  szkody  i  związku przyczynowego.  Należy zauważyć, że z dowodów przeprowadzonych w sprawie wynika,  iż pracownikiem  Banku,  któremu  powierzono  nadzór  nad  pracą  zespołu  konserwatorów,  jest Barbara  Papis.  Nie  wywiązywała  się  ona  ze  swoich  zadań  należycie,  albowiem  nie zapewniła wystarczającej obsady konserwatorów (licząc na premię) i nie zainteresowała się, czy  dokonano  zabezpieczenia  elementów  mocujących  krzeseł  dodatkowymi  nakrętkami. Innymi słowy, czynności te należały do zakresu obowiązków pracowniczych Barbary Papis, lecz nie były one wykonywane. Świadczy to o winie pracownika (niezachowaniu należytej staranności) i skutkuje odpowiedzialnością deliktową pozwanego Banku.  W orzecznictwie trafnie  wskazuje  się,  że  elementarnym  obowiązkiem  podmiotu  prowadzącego  działalność gospodarczą  w  strefie  użyteczności  publicznej  jest  zapewnienie  bezpieczeństwa  klientom, a co najmniej niestwarzanie takich sytuacji, które bezpieczeństwu temu mogłyby zagrażać (zob. wyrok SA w Poznaniu z dnia 22 czerwca 2021 r., I ACa 105/20).

3.  Uzupełniająco,  jako  podstawę  odpowiedzialności  deliktowej  pozwanego  Banku,  zdający może  rozważyć  art.  416  k.c.  Wymagałoby  to  podniesienia  w  apelacji  zarzutu  naruszenia przez  Sąd  powołanego  przepisu  poprzez  jego  niezastosowanie,  ze  wskazaniem  na  fakty: braku  sformalizowanych  zasad  zmierzających  do  zapewnienia  bezpieczeństwa  klientom Banku, ewentualnie  podjęcia w kwietniu 2019 r. przez zarząd Banku uchwały o wdrożeniu oszczędności  w  wydatkach  na  środki  trwałe,  której  skutkiem  było  wstrzymanie  wszelkich wydatków rzeczowych, w tym na wyposażenie oddziałów.  Brak jasnych procedur prowadzi do  obniżenia  standardów  bezpieczeństwa  klientów  na  terenie  poszczególnych  oddziałów. Natomiast podjęcie uchwały uniemożliwiło wymianę krzeseł w oddziale na nowe, pomimo że o takiej potrzebie  dyrektor oddziału  powiadomił zarząd.  Należy podkreślić, że  skuteczne powołanie się  na zarzut  naruszenia art. 416 k.c.  wymagałoby od zdającego wykazania, że przynajmniej jedna z  osób fizycznych wchodzących w skład zarządu,  jako  piastun  organu, dopuściła  się  czynu  niedozwolonego,  stanowiącego  zawinione  zachowanie  pozostające w adekwatnym związku przyczynowym ze szkodą powoda. W tym wypadku pozwany Bank ponosiłby odpowiedzialność odszkodowawczą za czyn własny na zasadzie winy, przy czym winę tę należałoby odnieść do zachowań piastunów jego organu, podejmowanych w ramach przysługujących im kompetencji lub wykonywanych zadań.

4.  Zdający  powinni  dostrzec,  że  sąd  naruszył  art.  228  §  1  k.p.c.  poprzez  jego  błędne zastosowanie.  Nie  jest  faktem  powszechnie  znanym,  że  krzesła  „same  nie  rozpadają  się”. Jest  to  bowiem  możliwe  w  wyniku  intensywnej  ich  eksploatacji,  jeżeli  nie  podlegają bieżącej konserwacji.  Tymczasem,  mając na uwadze treść zeznań świadków Barbary Papis i Marianny Wikłacz, należało przyjąć, że krzesła te nie były prawidłowo konserwowane.  

5.  Zdający powinni również zwrócić uwagę na naruszenie przez sąd  art. 233 § 1 k.p.c.  poprzez wadliwą ocenę  części  przeprowadzonych dowodów, co doprowadziło do błędnego ustalenia, że  powód  nie  udowodnił  wysokości  dochodów  uzyskiwanych  przed  wypadkiem.  Sąd nieprawidłowo  ocenił  jako  niewiarygodne  zeznania  świadka  Roberta  Dziadkiewicza  oraz samego powoda, bezpodstawnie wymagając, aby znajdowały one potwierdzenie w dowodach z  dokumentów.  Tymczasem  fakty  mogą  być  dowodzone  różnymi  środkami  dowodowymi i wszystkie one tak samo podlegają swobodnej ocenie przez sąd.

6.  Zdający  powinni  dostrzec  naruszenie  przez  Sąd  art.  235 pkt  3  k.p.c.  poprzez  pominięcie dowodu  z  zeznań  świadka  Tomasza  Sąsiedzkiego,  który  został  zgłoszony  na  okoliczność wysokości  utraconych  przez  powoda  dochodów  w  okresie  niezdolności  do  prowadzenia  działalności handlowej na targu. Sąd nie może uznać za „bezużyteczny” dowodu, który ma na celu wykazanie faktu istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy tylko z tej przyczyny, że nie jest to dowód  z  dokumentu.  Na  gruncie  Kodeksu  postępowania  cywilnego  obowiązuje  bowiem zasada równej mocy dowodowej i swobodnej oceny dowodów, zaś nie ma w nim miejsca na legalną teorię dowodów.

7.  Zdający  powinni  dostrzec  naruszenie  przez  Sąd  art.  235(2) pkt  3  k.p.c.  w  związku z  art.  278  §  1  k.p.c.  poprzez  pominięcie  dowodu  z  opinii  biegłego  sądowego  lekarza ortopedy-traumatologa  na  okoliczność  zakresu  pomocy  osoby  trzeciej,  jakiej  powód wymagał  po  wyjściu  ze  szpitala,  a  także  okresu,  w  jakim  była  ona  mu  niezbędna  do prawidłowego  funkcjonowania,  oraz  tego,  czy  i  w  jakim  okresie  powód  był  niezdolny  do pracy  po  zakończeniu  zwolnienia  lekarskiego.  Sąd  nie  może  uznać  za  „bezużyteczny” dowodu, który ma na celu wykazanie faktu istotnego dla rozstrzygnięcia sprawy  tylko z tej przyczyny, że sporządzając opinię, biegły oparłby się na tej samej dokumentacji medycznej, którą wcześniej analizowali już inni lekarze.  Korzystając ze swojej wiedzy fachowej,  biegły może  dojść  do  odmiennych  wniosków.  Ponadto  należy  zauważyć,  że  przedmiotem zawartych  w  zaświadczeniach  załączonych  do  pozwu  opinii  lekarzy  nie  były  zagadnienia wskazane w tezie dowodowej dla biegłego sądowego, a w szczególności problem potrzeby korzystania  z  opieki  obsługowej  oraz  zdolności  do  pracy  po  zakończeniu  zwolnienia lekarskiego.  

8.  Zdający  powinni  również  zwrócić  uwagę,  że  Sąd  naruszył  art.  444  §  1  k.c. i art. 445 § 1 k.c. poprzez ich wadliwe niezastosowanie polegające na oddaleniu powództwa w całości, przy błędnym przyjęciu, że przesłanki przewidziane w tych przepisach nie zostały  spełnione.  Nietrafna  jest  w  tym  dokonana  przez  Sąd  ocena  roszczenia  powoda o odszkodowanie z tytułu świadczonej mu nieodpłatnie przez siostrę pomocy obsługowej. W  uchwale  z  dnia  22  lipca  2020  r.  (III  CZP  31/19)  Sąd  Najwyższy  wyjaśnił,  że poszkodowany, który doznał uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia, może domagać się na podstawie  art.  444  §  1  k.c.  odszkodowania  obejmującego  koszty  opieki  sprawowanej  nad nim nieodpłatnie przez osoby bliskie.

Wniosek apelacyjny

Wniosek  apelacyjny  powinien  zmierzać  do  wydania  przez  sąd  II  instancji  wyroku reformatoryjnego  uwzględniającego  powództwo  w  zakresie  żądania  zasądzenia  od pozwanego na rzecz powoda kwoty 100 000 zł wraz z odsetkami i kosztami procesu.  Ponadto,  w  apelacji  należy  sformułować  wniosek  z  art.  380  k.p.c.  oraz  wniosek  o  przeprowadzenie  przez  Sąd  odwoławczy  wadliwie  pominiętych  przez  Sąd  I  instancji  dowodów  z  zeznań  świadka  Tomasza  Sąsiedzkiego  i  opinii  biegłego  sądowego  lekarza  ortopedy-traumatologa, na okoliczności wskazane w pozwie.

 

Źródło:
Arkusz egzaminacyjny oraz opis istotnych zagadnień dla Komisji Egzaminacyjnej do zadania z zakresu prawa cywilnego (egzamin radcowski 2022).

 

>> Zobacz też: Jak odnieść sukces na egzaminie?[autopromocja]

 

 

>>Czytam więcej artykułów w: Egzaminy prawnicze

_____________________________________

Treści publikowane w serwisie internetowym PlanetaPrawo.pl mają charakter informacyjno-edukacyjny. Nie stanowią one porad prawnych i nie zastępują profesjonalnej pomocy prawnej. Administrator nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek skutki związane z ich wykorzystywaniem. Wszelkie prawa zastrzeżone – powołując się na publikację podaj źródło. Wykorzystywanie zawartości serwisu internetowego PlanetaPrawo.pl jako danych treningowych AI jest zabronione. 

PlanetaPrawo.pl - przepisy, praktyczne komentarze, orzecznictwo, marketing prawniczy

Odwiedź nasz Sklep, polub nas na Facebooku, obserwuj nas na Twitterze

 

>>Powrót do artykułów w: Młody Prawnik

Korzystając z naszych usług akceptujesz postanowienia Regulaminu oraz Polityki prywatności. Strona wykorzystuje pliki cookie. Możesz zarządzać plikami cookie poprzez modyfikację ustawień przeglądarki, z której korzystasz.

Przechodzę dalej